Liczba ludzi zwiększa się gwałtownie, a w ciągu najbliższych trzydziestu lat jeszcze się podwoi, co spowoduje, że stale zmniejszające się złoża podstawowych bogactw naturalnych oraz zbyt wolno rosnąca ilość zasobów żywności przyczyni się do tego, że coraz więcej ludzi będzie żyło na granicy nędzy lub cierpiało głód. Jednocześnie światowe wymagania energetyczne znacznie przewyższają możliwości ich zaspokojenia. Największa ze wszystkich potęg — Ameryka — musiała już uszczuplić swoje wydatki na podstawcfwe cele społeczne, między innymi w szkolnictwie i w transporcie lotniczym, na skutek kurczenia się dostaw ropy naftowej.W miarę upływu lat zwiększają się naciski na kruchą strukturę społeczną, spowodowane tymi przeciwstawnymi siłami.
Archive for the Czarne dziury Category
W TYM SAMYM CZASIE
W tym samym czasie społeczeństwo staje się mniej odporne, coraz bardziej uzależnia się od skomplikowanych metod podziału surowców, które stanowią podstawę’życia. Żywioły natury w dalszym ciągu są w stanie spowodować wielką klęskę, gdyż wystarczy zniszczyć tylko dwa spośród głównych systemów rozbudowanych przez człowieka, aby nastąpił straszliwy chaos. Współczesne społeczeństwa wiedzą o tym dobrze, kiedy na przykład znajdują się na łasce stanowczych robotników przemysłu kluczowego, którzy przystępują do strajku, aby uzyskać wyższe zarobki. Tego rodzaju wypadek zdarzył się w Wielkiej Brytanii, a przerwa w dostawie prądu elektrycznego omal nie spowodowała całkowitego zastoju w kraju. Siła strajków rośnie proporcjonalnie do wzrostu złożoności społeczeństwa i kruchości jego struktury.
WIDMO NUKLEARNEJ ZAGŁADY
Nic nie wspomnieliśmy o widmie zagłady nuklearnej snującym się ciągle jeszcze po korytarzach energii. Pogarsza to jedynie istniejącą sytuację; ewentualna katastrofa nuklearna najprawdopodobniej pociągnie za sobą opad pyłu radioaktywnego, który zgładzi ludzkość.Kiedy weźmiemy pod uwagę wspomniane różnorodne niebezpieczeństwa, jakie czyhają na nas w przyszłości, nie możemy w nią spoglądać z optymizmem. Trafne przepo- wiedzenie drogi, którą mamy przed sobą, jest niemożliwe, o czym niejednokrotnie przekonali się królowie i politycy ze szkodą dla siebie. Niewątpliwie, następne kilkadziesiąt lat będzie dla ludzkości okresem największej próby, takiej, jakiej jeszcze nigdy nie doświadczyła. Waży się los Homo sapiens. Jak możemy uniknąć samobójstwa?
WYJŚCIE Z SYTUACJI
W przeszłości rytuały nigdy nie uchroniły żadnej cywilizacji od upadku. Nie możemy więc oczekiwać, by któryś z tych rytuałów mógł zbawić ludzkość obecnie. Istniałoby wyjście z tej sytuacji, gdyby wszyscy w przyszłości oddawali hołd w ten sam sposób i czcili te same niepoznawalne siły kierujące Wszechświatem, bez względu na to, jakie by one były. Pomińmy ogromną różnorodność, która niewątpliwie zaistniałaby w takim społeczeństwie, doprowadzając w końcu do jego zachwiania i upadku. Ale nawet na chwilę nie wydaje się możliwe osiągnięcie takiej jednomyślności w poglądach, w dodatku w tak krótkim czasie, jakim dysponujemy. Pięćdziesiąt lat to prawie trzy pokolenia; ludzkość nie może zmieniać się tak szybko.
ZA PÓŹNO NA PORZĄDKOWANIE CZASÓW
Jest już za późno na to, by wrócić do uporządkowanych czasów poprzedzających renesansową Europę lub do epoki Sumerów, gdzie życie kierowane było tajemniczymi znakami. Człowiek dokonał zbyt wiele w poskramianiu natury, aby mógł powrócić do punktu wyjścia. Zbyt wiele idei zostało przemyślanych, aby możliwy był powrót do Wieku Niewinności — jeżeli taki kiedykolwiek i gdziekolwiek istniał. Jedyną nadzieją na wydostanie się człowieka z obecnego chaosu jest nauka, zwłaszcza, że to ją można w dużej mierze oskarżyć o wywołanie tegoż chaosu.
EKSPLOZJA POPULACYJNA
Eksplozja populacyjna rozpoczęła się dzięki osiągnięciom współczesnej medycyny, bomba atomowa dzięki odkryciom fizyki jądrowej, a zniszczenie środowiska przez przemysł nastąpiło na skutek osiągnięć w innych gałęziach nauki i techniki.Właśnie scisle naukowe dyscypliny, kierowane przez mądrych i rozważnych ludzi, są jedyną nadzieją człowieka na to, że w ciągu następnych kilkudziesięciu lat rozwiązane zostaną problemy trzech p. Będzie to możliwe jedynie przy postawie pełnego zaangażowania. Trzeba powstrzymać zwrot od nauki do wiary i czczenia tego, co niepoznawalne. Należy zrobić wszystko, aby udowodnić, ze nauka jest zdolna stawić czoło tajemnicom istnienia. Musimy pokazać, że można uzyskać całkowicie naukowy obraz świata, który psychologicznie jest tak samo silny zadowalający, jak ten, który przekazują nam siły nadprzyrodzone — bogowie, obce istoty, wszechmogące gwiazdy — aktualnie zyskujące coraz więcej zwolenników.
NAUKA ŚCIĄGA ZASŁONĘ
Musimy dostrzegać, że nauka potrafi zedrzeć zasłonę ze świątyni poświęconej nieznanemu. Nawet kiedy znajdziemy pod spodem inną zasłonę, musimy kontynuować badania. W miarę jak będziemy zdzierać kolejne zasłony, możemy się przekonać, że niepoznawalne przybiera formę, która przestaje być niebezpieczna. Może się zdarzyć, że ujrzymy obraz świata tworzący harmonijny związek, z nami i ze wszystkim, co nas otacza, kierując się najprostszymi zasadami. Jest to całkowicie inna metoda obłaskawiania tego, co tajemnicze, aniżeli określanie tego mianem „nieskończone” i klękanie przed tym. Metoda naukowa ma także tę przewagę, że nie tylko daje poczucie bezpieczeństwa, ale również lepsze zrozumienie otaczającego świata i nas samych. Miejmy nadzieję, że umożliwi nam to przejście przez zbliżający się okres próby bez najmniejszego ryzyka.
PRZYGOTOWANI NA ODKRYCIA
Musimy oczywiście być przygotowani także i na to, że oblicze niepoznawalnego jest dziwniejsze, niż oczekiwaliśmy. Nasze odkrycia mogą ujawnić świat całkowicie inny od tego naiwnego, który widzimy dookoła siebie każdego dnia. W pewnym sensie może to nam utrudnić życie, ponieważ groźba ze strony nieskończonego może okazać się nawet większa. Poza tym istnieje możliwość, że droga przed nami się rozjaśni, a siły, które kiedyś bez zastanowienia nazywaliśmy nadprzyrodzonymi, okażą się zupełnie odmienne od obserwowanych przez większość z nas w życiu codziennym. Już obecnie mamy dowody na istnienie na niebie najbardziej dziwnych obiektów. Zaczynamy również zdawać sobie sprawę, że siły, które je stworzyły, zdolne są do wyprodukowania obiektu jeszcze dziwniejszego, to jest całkowicie niepoznawalnego. Obiektem tym jest czarna dziura.
NIEWYTŁUMACZALNE
Byt człowieka jest nigdy nie kończącym się strumieniem, którego biegu nikomu jeszcze nie udało się zatamować lub choćby opóźnić. Życie ludzkie będzie trwało biblijne sześćdziesiąt lat lub może jeszcze dziesięć przy odrobinie szczęścia, a później przyjdzie nam opuścić ten świat ziemskich doświadczeń. Ustawicznie pytamy: czym jest czas? Bywa on obiektem naszej fantazji; wyobrażamy sobie, że możemy zbudować maszyny, które pozwolą nam podróżować w czasie, a ciągle ogromna popularność opowiadania fantastyczno-naukowego H. G. Wellsa Wehikuł czasu wskazuje na to, że wielu z nas chciałoby zasiąść za sterami takiego urządzenia. Lecz jak dotąd nic podobnego nie zbudowano i nie wydaje się, aby dzisiejsza nauka miała plany takiego pojazdu na swoich deskach kreślarskich.